Ciężko pracujesz za 2000-3000 zł, 200-240 godzin miesięcznie? Ja też, w 2012 roku pracowałem za około 2500 zł miesięcznie, około 240 godzin miesięcznie. Resztę czasu poświęcałem na naukę (i randki okazjonalnie :) ).
Okazuje się, że ludzie żyjący na polskim socjalu śmieją się z takich frajerów jak ja, a rządzący dodają, że tworzą z nich nową klasę średnią.
Czy po „dobrej zmianie” lepiej żyć na socjalu niż uczyć się, rozwijać się i uczciwie pracować?
Czytelniczka Rekina Finansów, Pani Lidia, urzędniczka pomocy społecznej, z 20-letnim stażem pracy, nakreśliła mi jak wygląda sytuacja z jej perspektywy.
Moje zarobki zawsze były żenująco niskie. W tej chwili zarabiam około 2500 zł brutto. To co dzieje się teraz, jest paranoją. Dochody klientów MOPSU (miejski ośrodek pomocy społecznej) przekraczają kilkukrotnie moje wynagrodzenie.
Mocne! Sprawdźmy to.
Ile można wyciągnąć na polskim socjalu nic nie robiąc ?
Na początek podkreślam, że cały wpis dotyczy około 1 000 000 osób, które mogłyby pracować, a tego nie robią, bo wygodniej żyć im na socjalu. Zapewne część z nich nie znajduje zatrudnienia z uwagi na brak umiejętności. Pomijam osoby chore, które naprawdę potrzebują naszej pomocy i o które powinniśmy się troszczyć. Nie jestem absolutnie żadnym ekspertem w dziedzinie polityki socjalnej ale chcę zarysować jak i ile może „wyciągnąć” człowiek z opisem na facebook’u „szlachta nie pracuje” z hasłem przewodnim „carpe diem” ;)
Na poważnie, największe dochody uzyskują osoby bezrobotne w konkubinacie, z dziećmi.
Zobaczmy ile miesięcznie można wycisnąć z polskiego socjalu:
- 1200 zł mieszkanie komunalne
- 1000 zł nowe becikowe/kosiniakowe na każde dziecko (12 tys zł przez rok)
- 700 zł dodatek mieszkaniowy (2-4 osoby) – także dla mieszkań komunalnych
- 550 zł zasiłek dla bezrobotnych (lub zasiłek stały 520 zł)
- 500 zł na każde dziecko tzw. 500+
- 500 zł świadczenie z funduszu alimentacyjnego
- 500 zł remont mieszkania, wymiana sprzętów w mieszkaniu komunalnym
- 300 zł darmowa opieka medyczna z ZUS dla 1 osoby
- 240 zł darmowy obiad, mleko dla dziecka w szkole
- 120 zł zasiłek celowy (np. ubrania, jedzenie)
- 100 zł zupy/obiad od towarzystw charytatywnych/sióstr samarytanek itp. dla dorosłego
- 100 zł kolonie dla dziecka
- 90 zł zasiłek szkolny dla dziecka
Zapewne jest jeszcze wiele innych zasiłków, zapomóg, zwolnień z opłat, o których nie mam pojęcia. Przykładem może być „żłobkowe” (400 zł/msc) dla mieszkańców Warszawy (we Wrocławiu podobno też jest podobny program). Kolejne programy socjalne jak Mieszkanie+ już są w trakcie realizacji, choć założę się, że będą to mieszkania dla swoich (czyt. partyjnych).
Socjal dla 1 osoby z dzieckiem: 6 200 zł miesięcznie
To jednak nie wszystko… taka osoba prawie nic nie robi, więc ma sporo wolnego czasu. Często wykorzystuje go na inne zajęcia:
- 3000 zł żebranie na ulicy i/lub…
- 2000 zł drobne niekarane kradzieże ([tooltip text=”co można ukraść do 400 zł?” gravity=”ne”]- markowe whisky Johnnie Walker Black Label 700 ml za 109 zł, – Toster 200 zł, – buty New Balance 250 zł – nawigacja samochodowa 359 zł, – biżuteria: złoty pierścionek 300 zł, – złoty naszyjnik z przywieszką 379 zł, – woda toaletowa 80 ml 199 zł, – zestaw kremów przeciwzmarszczkowych 375 zł, markowa odzież: bluza męska marki adidas 265 zł, jeansy Levis 259 zł, numizmaty: srebrna moneta 169 zł, rower miejski retro 399 zł, gra na konsolę 219 zł, książka w miękkiej oprawie 35 zł. [/tooltip])
- 200 zł pomoc od organizacji pozarządowych np. PCK, Kościołów, zbiórek itp
- 500 zł darmowe pożyczki internetowe
- 55 zł darmowe konta bankowe z premią
Oczywiście niektórzy mogą się oburzyć: „jak to matka dziecka może nic nie robić! Przecież opieka nad dzieckiem to ciężka praca.” Zacytuje Panią Lidię z opieki społecznej:
Wysyłają dzieci na cały dzień do szkoły, później do świetlic socjoterapeutycznych, żeby poświęcać im jak najmniej czasu. Niech martwi się szkoła. Niech szkoła zajmuje się ich potomstwem. Matki już swoje zrobiły – urodziły.
Socjal dla 1 osoby z dzieckiem + „dodatkowe zajęcie”: 11 955 zł miesięcznie
Do tego wszystkiego trzeba doliczyć także kosztu obsługi przez Państwo czyli przerzucanie papierków z kupki na kupkę (urzędasów, koszty stałe urzędów, policja, straż miejska itp.). Załóżmy, że jest to lekką ręką 2500 zł miesięcznie.
Ile zarobi pracownik na etacie pracując 160-240 godzin miesięcznie ?
Pensja miesięczna Pani Lidii, (która de facto też żyje z podatków osób pracujących w sektorze prywatnym) to 2500 zł brutto. Pracodawca dodatkowo płaci 515 zł czyli pracownik z 3015 zł otrzyma 1808 zł. Resztę zabiera Państwo, zgodnie z „prawem”.
- 1808 zł – pensja netto
Zróbmy jednak jeszcze małą korektę, bo przecież wykonywanie pracy wiąże się z kosztami, np.
- 100 zł dojazdy do pracy
Zarobki pełno-etatowego pracownika z dzieckiem: 1708 zł
„Pińcet+” utrwala bezrobocie?
Skutki polityki socjalnej dostrzegają szczególnie osoby, które obcują z „nową klasą średnią”. Utrwala ono także postawy roszczeniowe osób, które nie dokładają ani złotówki do budżetu Państwa. Niedawno wspominałem o tym na facebook’u:
Warto przypomnieć co zrobili „biedni” z nowiutkim osiedlem wybudowanym specjalnie dla nich za 2,5 mln zł w Nowej Soli. W pełni umeblowane i wyposażone w sprzęty domowe mieszkania. Lokatorzy nie zapłacili za nie ani złotówki.
Po roku wyglądały tak:
Zdjęcia z facebooka burmistrza Wadima Tyszkiewicza z Nowej Soli z 2015 roku.
Wnioski
Statystycznie pewnie nie warto się uczyć. Nie warto zadawać sobie tyle trudu. Nie warto pracować. Nie warto prowadzić firmy.
Warto żyć z socjalu i na koszt innych. Doskonale pokazuje to „nowa klasa średnia” żyjąca z socjalu, politycy i wszelkiej maści urzędnicy.
Ty należysz z pewnością do mniejszości, do tych, którzy pchają nasz kraj do przodu – do tych pracowitych, ambitnych, inteligentnych, którzy tworzą lub będą tworzyć realne PKB naszej gospodarki. Bardzo cenię swoich czytelników bo to fachowcy, specjaliści w swojej dziedzinie, przedsiębiorcy, przyszłe championy i sympatyczne osoby ;)
Chciałbym aby temat bezrobotnych z wyboru, skłonił do szerszej dyskusji, bo dotyczy on dobrobytu wszystkich Polaków. Zachęcam do udostępniania w mediach społecznościowych.
PS. Co myślisz o życiu na socjalu i „dobrej zmianie”? Mnie nie objęła, a Ciebie?
Pozdrawiam Rekiny !