W Polsce milionerem można zostać bardzo szybko. Nie trzeba budować firmy ani pracować latami aby uzyskać wysoki status majątkowy. Zresztą jest to bardzo trudne przy tak gigantycznym opodatkowaniu i biurokracji. Można to osiągnąć prostymi sposobami – w zasadzie bez inwestycji. Trzeba tylko umieć powiedzieć „stop” i w odpowiednim momencie opuścić Polskę z walizkami pieniędzy. Pisałem już o zacnych sposobach na szybką gotówkę do paru tysięcy złotych. Dziś poruszę mroczne sposoby na szybkie bogacenie się.

Sposoby, o których dziś piszę są aktualnie wykorzystywane do zbijania małych fortun – paro-milionowych – przez zwykłych Polaków. Sposoby te są absolutnie na przeciwnym biegunie mojej filozofii zarabiania pieniędzy ale myślę, że z ciekawością poznasz te „modele biznesowe”. Co ważne bogacić się w ten sposób może każdy – bez kręgosłupa moralnego.

Opiszę tylko dwa sposoby, z którymi miałem nieprzyjemność zetknąć się przez pierwsze 2 miesiące 2017 roku.

Sposób 1 – Andrzej Stępień i Spółka

Niedawno pisałem na blogu o tym, że Rząd Polski, a konkretnie minister Morawiecki chce stworzyć Centralną Bazę Rachunków gdzie byłby gromadzone wszystkie dane o majątku każdego Polaka – co, gdzie, ile wraz z numerami telefonów, email, pesel – wszystkimi twoimi danymi osobowymi. Po wpisaniu imienia i nazwiska w bazie setki urzędników będą miały dostęp do pełnej informacji o Tobie i twoim majątku. Hakerzy na masową skalę, a nawet pospolici przestępcy będą mogli okraść każdego z wielką łatwością. Najgorsze dopiero przed nami.

Już teraz pewne grupy w Polsce wykorzystują tą sytuację.

Grupa stosująca metodę „na agenta Centralnego Biura Śledczego” bardzo mnie zaskoczyła poziomem zaawansowania swojego działania. Ta metoda jest znana co najmniej tak długo jak metoda „na wnuczka”.

Reklama
baner darmowe akcje

Fałszywy policjant przedstawiający się zawsze jako Andrzej Stępień, dzwoni do drobnych przedsiębiorców zazwyczaj pod koniec tygodnia, w czasie pracy, informując o tym, że konta bankowe ofiar zostały zaatakowane przez hakerów. Andrzej Stępień informuje, ofiarę, że jest częścią akcji policyjnej wymierzonej w przestępców. Instruuje ofiarę aby w celu potwierdzenia całej akcji policyjnej rozłączyć się z telefonu komórkowego i ze stacjonarnego numeru wybrać numer 997.

Fragment takiej rozmowy zamieszczam poniżej abyś mógł poczuć jak realistyczny jest taki fałszywy policjant (głosy ofiar zostały zmienione na ich prośbę).

Zaraz, zaraz, 997 to przecież numer na policję, prawda?

Okazuje się, że Andrzej Stępień i spółka przechwytuje połączenie na stacjonarnej linii telefonicznej. W jaki konkretnie sposób to robią? Nie jestem specjalistą od urządzeń telekomunikacyjnych ale podejrzewam, że wykorzystują lokalne centralki telefoniczne/kablowe linie telefoniczne należące do Telekomunikacji Polskiej. Moją tezę może potwierdzać to, że atakują ofiary w danym dniu, w tej samej miejscowości. Metoda znacząco ewaluowała od 2014 roku, kiedy pierwszy raz zaczęto ją opisywać w mass mediach – wtedy fałszywy policjant nakazywał wybierać zazwyczaj numer 997 na klawiaturze tego samego telefonu – podawał słuchawkę swojemu koledze, który udawał innego policjanta, nie kończąc bieżącego połączenia.

Teraz ofiara dzwoniąc na 997 z telefonu stacjonarnego łączy się z kolejnym fałszywym policjantem, który potwierdza słowa agenta CBŚ Andrzeja Stępnia. Następnie ofiara jest informowana aby dokonać natychmiastowego przelewu Elixir na konto fałszywej policji. Konto należy oczywiście do słupa. Pieniądze są finalnie transferowane zapewne do krajów wschodnich np. Rosji albo Gruzji. Oczywiście istnieją różne warianty sposobu „na agenta CBŚ”. Jeśli celem są osoby starsze, to po pieniądze fałszywi policjanci stawiają się osobiście.

Co ciekawe pierwszy telefon od fałszywego policjanta do ofiary jest wykonywany z numerów zagranicznych np. holenderskich lub zastrzeżonych. Są to prawdopodobnie wirtualne numery z użyciem schematu ala proxy, które w praktyce bardzo ciężko namierzyć.

Przypominasz sobie, że Rząd RP pod pretekstem bezpieczeństwa Polaków wprowadził ustawę „antyterrorystyczną” nakazującą podawania wszystkich danych osobowych przy zakupie usług telekomunikacyjnych, w tym kart sim? To pokazuje, że ta ustawa miała i ma służyć wyłącznie inwigilacji zwykłych Polaków. Na pewno nie jednak bezpieczeństwu Polaków bo jej efekt jest zupełnie odwrotny – utrudnia namierzaniu przestępców, którzy korzystają teraz z zagranicznych numerów. W przyszłości ta ustawa posłuży pewnie śledzeniu i manipulowaniu ludźmi, poprzez wysyłanie wiadomości z konkretnym przesłaniem, tak aby podczas wyborów dokonywali takich, a nie innych wyborów. W USA w kampanii Trumpa zastosowano po raz pierwszy tą metodę, wysyłając wiadomości i ukazując spersonalizowane treści poprzez Facebook (np. na tablicy głównej twojego profilu facebook).

[ Nju Mobile czy Virgin Mobile – darmowe telefonowanie bez umowy! ]

Na koniec zagadki dla pasjonatów kryminalistyki.

Dlaczego fałszywy policjant przedstawia się zawsze jako Andrzej Stępień? „Oczywista oczywistość”? Cel jest prosty – przypisać próbę wyłudzenia lub wyłudzenie innej grupie przestępczej – nie pozostawiać śladów i związków pomiędzy konkretnymi wyłudzeniami tego typu, które można by przypisać konkretnej grupie.

Zagadka druga. Dlaczego fałszywy policjant przedstawia się jako policjant Centralnego Biura Śledczego? Przecież CBŚ już nie ma. Obecnie jest to CBŚP (Centralne Biuro Śledcze Policji). Mi się wydaje, że jednym z powodów jest ewentualne uniknięcie zarzutów podszywania się pod urzędnika państwowego. Przecież CBŚ już nie istnieje, nie ma takiej instytucji, nie ma kogoś takiego jak policjant CBŚ :) Zagwozdka dla adwokatów.

Sposób 2 – Pieniądze z banku

Kradzieże środków z kont bankowych zainicjowane poprzez pishing, skanowanie karty płatniczej i zakupy za cudze pieniądze, wreszcie zyskujące na popularności hakowanie telefonów z BLIK i aplikacjami mobilnymi banków w celu oczyszczania kont. Te sposoby ciągle się rozwijają i wymagają sporych kompetencji. Tacy ludzie zarabiają jednak dziesiątki milionów złotych rocznie.

Okazuje się, że bardzo dobrze mają się ciągle proste wyłudzenia kredytów z banku. Sposób na miliony popularny od lat 90. W tym roku uruchomiłem na blogu możliwość uzyskania bardzo tanich bankowych kredytów gotówkowych za pośrednictwem mojego bloga. Niestety szybko znalazła się osoba, która chciała wykorzystać moją fantastyczną usługę do wyłudzenia kredytu z banku.

Oszustka Ewa Cz. chciała uzyskać kredyt w wysokości 100 000 tys zł na oświadczenie o zarobkach od pracodawcy i sfałszowanych wyciągach bankowych. Oczywiście trzeba wiedzieć, który bank udzieli tak wysokiego kredytu nie wymagając innych dokumentów potwierdzających te elementy zdolności kredytowej. Ja to wiem, także w tak perfidny sposób ta grupa naiwnie myślała, że uda się zrobić z rekina leszcza, wyłudzając poprzez mnie 100 000 zł.

Prawdopodobnie inne dokumenty także zostały sfałszowane, być może nastąpiła też kradzież tożsamości choć raczej było to bardziej prymitywne przestępstwo. Dokumenty były tak perfekcyjnie sfałszowane, że bardzo doświadczeni pracownicy banku przecierali oczy ze zdumienia, widząc coś takiego pierwszy raz w karierze. Całe szczęście zanim wniosek o kredyt trafił oficjalnie do banku udało się wychwycić oszustwo.

Sposób 3 – Mierny ale wierny polityk

Dwa pierwsze sposoby, które opisałem to bardzo prymitywne sposoby na wzbogacenie się. Ryzyko wpadki jest dużo większe niż bogacenie się za pieniądze podatników w białych rękawiczkach – roczny budżet Polski to ponad 380 mld zł. Kto ma władzę, ten „zarządza” tą gigantyczną furą pieniędzy, decyduje do czyjej kieszeni trafiają te pieniądze.

Czy politycy obkładaliby się codziennie, wylewali wiadra pomyj na siebie, podkładali świnie i szykanowali się? Czy wykorzystywali by media do wtłaczania do głowy Polakom określonego przekazu politycznego? Nie, gdyby nie tak gigantyczne pieniądze pochodzące z podatków-pieniędzy odebranym uczciwie pracującym Polakom, tworzących wartościowe produkty i usługi.

Same oficjalne pensje urzędników to około 50 mld zł z tych 380 mld zł. W tej kwocie nie ma oczywiście miliardów zarządzanych poprzez spółki Skarbu Państwa, często monopole (np. totalizator sportowy lotto, PKN Orlen i Lotos, PKO BP, PKP). Nie sposób to policzyć ale skala niegospodarności, rozdawnictwa i nieefektywnego wykorzystania tych pieniędzy jest gigantyczna. Od kilkudziesięciu lat nie zmienia się kompletnie nic. Do tego politycy wydają coraz więcej – dług rośnie w zastraszającym tempie. Dobrze żyje się osobom, które korzystają z przywileju władzy lub otrzymują wielomilionowe zlecenia publiczne. Reszcie – wręcz odwrotnie, bo to im zabiera się zarobione pieniądze.

Nie słyszałem aby kiedykolwiek jakiś znany polityk poszedł „siedzieć”, natomiast afer finansowych i miliardowych defraudacji mieliśmy przez ostatnie 28 lat tak mnóstwo, że trudno jest je wszystkie wymienić w tym artykule. Wniosek może być tylko jeden – dobrze być wiernym sługą tego kto zarządza publicznymi pieniędzmi. Niezbyt inteligentnym i bez własnego zdania żeby się nie narazić – takich nikt nie lubi. Warto też mieć kwity na innych – wtedy jest się praktycznie nietykalnym – dobrze wiedzą o tym politycy.

Rekińskie sposoby na zostanie milionerem

Miliony można oczywiście zarabiać także uczciwie – nie oszukując innych ludzi, nie wyrządzając krzywdy innym. Jest to nieporównywalnie trudniejsze ale myślę, że przynosi też dużo więcej satysfakcji. Mój blog skończy 1 kwietnia 2 lata. Przez ten czas poznałem osoby, które startowały w biznesie internetowym tak jak ja – od zera. Udało im się osiągnąć bardzo dużo, niektórzy osiągają ponad milion złotych zysku rocznie. Jest ich naprawdę garstka, porównałbym to do kropli wody w skali całego jeziora. Nie podam przykładów bo nie chcą tego te osoby, ale pokazują, że naprawdę można uczciwie zostać milionerem. Być może kiedyś opiszę na blogu ścieżki karier takich osób bo są naprawdę inspirujące.

Na razie możesz śledzić moje inwestycje, dzięki którym się bogacę

Zachęcam rekiny do uczciwej drogi w bogaceniu się. Trzeba pamiętać, że życie jest tylko chwilowe. Majątek finalnie nie ma znaczenia.