Wybory prezydenckie w USA w 2024 roku, zakończone zwycięstwem Donalda Trumpa, przyniosły ze sobą dyskusję na temat wielkich reform budżetowych. Podczas swojej pierwszej kadencji prezydenckiej w latach 2017-2021 Donald Trump wprowadził w życie największa obniżkę podatków w USA od kilkudziesięciu lat. Na obecną kadencję od 2024 jet to nadal jeden z jego sztandarowych projektów.
W centrum uwagi znalazł się Elon Musk, jeden z najbogatszych ludzi na świecie i czołowy darczyńca kampanii Trumpa, który zaproponował niezwykle ambitne cięcie federalnych wydatków budżetowych o 2 biliony dolarów. Ten pomysł, mimo że budzi zarówno nadzieje, jak i obawy, może mieć olbrzymie konsekwencje dla gospodarki Stanów Zjednoczonych oraz wielu sektorów życia publicznego.
Propozycja cięcia budżetowego Muska
Elon Musk zapowiedział możliwość zaoszczędzenia 2 bilionów dolarów poprzez redukcję wydatków budżetowych, co stanowiłoby prawie jedną trzecią aktualnych federalnych wydatków USA, wynoszących około 6,75 biliona dolarów (rok fiskalny 2024). Musk przedstawił swoją propozycję jako sposób na przywrócenie efektywności w administracji rządowej i zmniejszenie długu publicznego. Jego pomysł poparł Trump, który widzi w Musk’u potencjalnego lidera nowej jednostki zarządzającej wydatkami rządowymi.
Departament Efektywności Rządowej (DOGE)
Trump zadeklarował, że powierzy Muskowi stworzenie specjalnej instytucji odpowiedzialnej za redukcję wydatków – Departamentu Efektywności Rządowej, nieformalnie nazywanego „DOGE” (nazwa inspirowana popularną kryptowalutą Dogecoin, której Musk jest zagorzałym zwolennikiem). „Jeśli ktoś jest w stanie zredukować wydatki rządu i jednocześnie poprawić jego działanie, to jest to Elon,” powiedział Trump w jednym z wywiadów. Ta nietypowa nazwa oraz osoba Muska stojąca za jej realizacją sprawiają, że plan budzi zainteresowanie oraz nadzieje na usprawnienie działań rządu.
Impulsy ekonomiczne i reakcja Wall Street
Propozycja Muska dotycząca radykalnych cięć w wydatkach budżetowych wywołała ożywioną dyskusję na Wall Street. Zdaniem niektórych ekonomistów, tak drastyczne redukcje mogą prowadzić do skutków ubocznych dla gospodarki, w tym do wzrostu długu publicznego, inflacji oraz stóp procentowych. Zdaniem Toma Lee, głównego stratega w Fundstrat Global Advisors, „zbyt szybkie obniżenie wydatków rządowych może zaburzyć równowagę gospodarczą i zwiększyć ryzyko recesji.” Lee dodaje, że cięcia na poziomie 2 bilionów dolarów mogłyby spowodować spadek cen akcji firm korzystających z federalnych kontraktów, co może osłabić rynek akcji. Z kolei inne firmy z sektora prywatnego niezlaęzne od państwowych kontraktów mogłyby odnotować znaczący wzrost wartości.
Z kolei zwolennicy Musk’a twierdzą, że wprowadzenie efektywności może zmniejszyć dług i ograniczyć nadmierne wydatki, a oszczędności mogłyby zostać przeznaczone na obniżenie podatków lub wsparcie inwestycji w kluczowe sektory. Musk wspomniał, iż nastąpi znaczna redukcja zatrudnienia w urzędach federalnych, a pracownicy otrzymają odprawę i 2-letnie wsparcie w znalezieniu pracy w sektorze prywatnym, który jest bardziej efektywny i kreuje wartość dodaną dla gospodarki.
Wyjątkowe wyzwania i krytyka
Redukcja wydatków o 2 biliony dolarów jest niezwykle ambitnym celem, który wymagałby drastycznych cięć w wielu programach rządowych. Musk sam przyznał, że takie działania niosą ze sobą ryzyko, zaznaczając, że
„cięcia budżetowe powinny być wprowadzane stopniowo, by uniknąć gwałtownego wpływu na gospodarkę.”
Jednakże, według ekspertów, osiągnięcie tego celu w krótkim okresie mogłoby spowodować poważne konsekwencje społeczne, w tym utratę pracy przez tysiące pracowników sektora publicznego i ograniczenie świadczeń socjalnych.
Ekonomista Joseph Stiglitz ostrzega, że
„takie zmniejszenie wydatków federalnych może pogłębić problemy społeczne, zwłaszcza wśród najbiedniejszych Amerykanów.”
Wskazuje on na potencjalne cięcia w sektorach takich jak edukacja, opieka zdrowotna oraz infrastruktura, które mogą najbardziej dotknąć najuboższe grupy społeczne. Niemniej Musk ani Trump nie sprecyzowali jeszcze czy te sektory zostaną objęte cięciami.
Przyszłość działań Muska w nowej administracji
Zarówno zwolennicy, jak i krytycy propozycji Muska czekają na jego działania w nowej administracji. Z jednej strony, zmniejszenie długu i efektywne zarządzanie wydatkami może pomóc w ograniczeniu deficytu, ale z drugiej strony, jego plan budzi obawy o wpływ na społeczeństwo.
Polityczny wpływ Muska
Elon Musk stał się jedną z najbardziej wpływowych postaci politycznych w kampanii wyborczej 2024 roku. Przekazał na rzecz Trumpa i Partii Republikańskiej co najmniej 132 miliony dolarów, stając się jednym z największych darczyńców wyborczych. Jego zaangażowanie finansowe i publiczne wystąpienia, a także wsparcie, jakie okazywał Trumpowi na wiecach, wywołały kontrowersje i dyskusje na temat roli prywatnych donatorów w polityce.
Możliwe konflikty interesów
Jednym z największych wyzwań, jakie mogą napotkać Musk i Trump, jest zarządzanie potencjalnymi konfliktami interesów. Musk posiada znaczące powiązania finansowe z rządem federalnym poprzez swoje firmy, w tym Teslę i SpaceX, które korzystają z licznych kontraktów federalnych oraz ulg podatkowych i inwestycji infrastrukturalnych, m.in. w sektorze pojazdów elektrycznych.
Jak zauważają krytycy, pełnienie przez Muska roli w zarządzaniu wydatkami rządowymi może rodzić pytania o jego obiektywność.
„Musk powinien wyraźnie oddzielić swoje interesy biznesowe od działań związanych z rządem, aby uniknąć potencjalnych niejasności i konfliktów interesów”
– wskazuje Carl Tobias, profesor prawa z Uniwersytetu w Richmond. Musk natomiast podkreśla, że jego firmy przyczyniły się do rozwoju technologicznego i innowacji w USA, co jest zgodne z interesem publicznym.
Komentarz autora
Podczas gdy Polska i Europa nadal podążają ślepą drogą coraz wyższych wydatków budżetowych, wydatków socjalnych, konsekwentnego podwyższania podatków i szalonej ilości nowych regulacji, USA zamierzają iść w odwrotnym kierunku. Już w 2019 roku na łamach Rekina Finansów alarmowałem o tym, że USA rozwija się już 50% szybciej niż Unia Europejska. Z ciekawością obserwowałem także krytykowaną w mediach przez działaczy społecznych i lewicowych „ekonomistów” efekty obniżki podatków w USA. Jak pokazały dane dochody budżetowe USA wzrosły pomimo obniżki podatków przez administrację Trumpa podczas jego pierwszej kadencji.
Obecnie 8.11.2024 roku gospodarka europejska jest na równi pochyłej, a Draghi i Macron biją na alarm, że Unia europejska wypada z rynku i trwale utraci konkurencyjność gospodarczą.
Bieda w Polsce i Unii europejskiej nie jest już perspektywą długoterminową ale kwestią paru najbliższych lat. Przeciętny Kowalski zorientuje się, że jest źle i coś z tym trzeba zrobić wtedy kiedy nie będzie się dało już nic zrobić w miarę bezboleśnie. To już jest ostateczny dzwonek aby odwrócić trend, którym podażą Europa i Polska, niestety wymaga to bardzo niepopularnych reform wśród znacznej części społeczeństwa.
Zobacz także:
- Jak ochronić kapitał i majątek?
- Najlepsza lokata. Ranking 2024.
- Inwestycje – w co inwestować? Ranking 2024.
- Więcej w dziale o inwestycjach i oszczędzaniu.