Na kwotę 135 mln zł UOKiK ukarał niemiecko-austriacki kartel 3-ch firm produkujących płyty drewnopochodne: Kronospan, Pfleiderer oraz Swiss Krono. Największa kara wynosząca 100 mln zł przypadnie mojemu byłem pracodawcy – Kronospanowi – największej na świecie firmie w tej branży. Jeśli śledzisz mojego bloga doskonale wiesz, że zanim rozpocząłem budowę swojej firmy, w 2015 roku zostałem zwolniony z Kronospanu, o czym wspominałem ostatnio w wywiadzie w Rzeczpospolitej: Zwolnili go, rok później został Rekinem Finansów. Czas aby opowiedział Ci jak jedna firma skolonizowała ekonomicznie Polaków na kwotę ok 6-7 mld zł rocznie, licząc także import płyt ze spółek zagranicznych Kronospanu. Dowiesz się także, czy zainwestowałbym w akcje Pfleiderer na Giełdzie Papierów Wartościowych.

Prawdopodobnie jesteś kompletnie niczego nieświadomym konsumentem, którego pieniądze płyną od wielu lat szerokim strumieniem do Austrii i Niemiec, budując zamożność obywateli tych Państw. Kartel tych trzech firm ustalał wysokie ceny na swoje wyroby przez co słono przepłacałeś za meble, panele podłogowe czy płyty OSB. Dzięki zmowie cenowej Austriacy i Niemcy nie tylko cieszyli się wysokimi zyskami, ale także pozbyli się i tak już słabej konkurencji. Co więcej, wielu małych i średnich polskich producentów mebli upadło z uwagi na wysokie ceny drewna.

Wieloletni konflikt w Rodzinie Kaindl

W Kartelu brały udział 3 firmy, z czego dwie Swiss Krono i Kronospan należą do tej samej rodziny austriackich miliarderów Kaindl. Co zabawne, najmniejszy w tym kartelu Swiss Krono uniknął kary dzięki współpracy z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów zrzucając winę na Pfleiderer i firmę dalszej rodziny Kaindl’ów – Kronospan. Nie najlepsze stosunki pomiędzy spadkobiercami założyciela grupy Krono nie są absolutnie niczym nowym. Gdyby bowiem uległy poprawie to Kronospan współpracowałby z UKOiK – dzięki temu rodzina Kaindl zaoszczędziłaby ok 80 mln zł ze 100 mln zł, które musi zapłacić największy uczestnik afery – Kronospan.

Kronsopan monopolistą w Polsce – meble będą jeszcze droższe

Pracowałem w zasadzie dla wszystkich największych fabryk Kronospanu w Polsce – w Szczecinku, Mielcu i Strzelach Opolskich, a także na Białorusi. Kronospan jest zdecydowanym liderem w produkcji płyt drewnopochodnych w zasadzie w całej Europie Środkowo-Wschodniej. To on dominuje na rynku płyt drewnopochodnych i to on dyktuje zasady gry cenowej. Właściwie jedynym konkurentem Kronospanu w Polsce jest Pfleiderer.

Przewaga technologiczna Kronospanu nad Pfleiderer jest znacząca, co ma odzwierciedlenie w koszcie produkcji m3 płyty. Zakłady Kronospanu nie dość, że pracują na nowszym sprzęcie to są one jeszcze znacznie ulepszone autorskimi rozwiązaniami paru polskich inżynierów produkcji, pracujących dla Kronospanu od wielu lat (i sowicie wynagradzanymi).

Ogromne znaczenie ma także konsolidacja łańcucha dostaw w Kronospanie. Przykładem może być to, że Kronochem produkuje kleje specjalnie dla Kronospanu i dostarcza je m.in. rurociągiem wprost na linię produkcyjną. Pfleiderer, choć ma jedną fabrykę kleju to jest ona ona znacznie oddalona od fabryki plyt. Pfleiderer niestety musi także polegać na zewnętrznych dostawcach – nie ma takiej kontroli nad stabilnością właściwości chemicznych kleju melaminowo-mocznikowego i mocznikowego. Ma to bardzo duże znaczenie dla konkurencyjności produktu finalnego. Innym przykładem jest optymalizacja dostaw i infrastruktura kolejowa np. Kronospan ma własny port przeładunkowy w Szczecinie i świetne połączenia kolejowe prosto do fabryk.

Reklama
baner darmowe akcje

Efekt skali pozwala Kronospanowi wypierać jedynego konkurenta – niemieckiego Pfleiderer’a z Polskiego rynku – na wszystkich innych płaszczyznach działalności. Przykładem może być zakup surowca drzewnego. Nie jest tajemnicą, że cena drewna ma kluczowe znaczenie dla ceny płyty drewnopochodnej. Kronospan jest największym odbiorcą drewna od Lasów Państwowych i ma zagwarantowane roczne ilości drewna na podstawie indywidualnego kontraktu. Resztę drewna Kronospan dokupuje głównie na aukcjach Lasów Państwowych, importuje oraz skupuje zrębkę i zrzyny od tartaków. Polityka cen skupu drewna przez Kronospan ma bezpośrednie przełożenie na ceny rynkowe surowca dla innych.

W lecie 2013 ceny surowca drzewnego sięgały dna. Nie jest tajemnicą, że Kronospan oferował bardzo niskie ceny tartakom za zrębki, zrzyny i drewno średniowymiarowe, przez co wiele z nich znalazło się w trudnej sytuacji finansowej. Kronospan i Pfeliderer mógł znacząco zwiększyć zyski na swoich produktach. Ceny akcji Pfleider’a wystrzeliły do góry…  Pod koniec roku natomiast zaczęło brakować drewna iglastego, a ceny drewna na rynku zaczęły szybować do góry. W tym czasie tylko ja sam na aukcjach LP skupiłem surowiec dla Kronospanu za kilkanaście mln zł w ciągu 2 tygodni. „Oczywistą oczywistością” jest to, że nie było w interesie mojego pracodawcy aby ceny drewna wokół fabryk Pfleiderer’a były atrakcyjne…  Już wtedy wiedziałem, że ceny akcji Pfleiderer niedługo zaczną spadać. Tak też się stało. Wiedział to jednak każdy, kto obserwował wtedy ceny na aukcjach drewna.

Jeśli ma się duże pieniądze można zrobić wiele aby obniżyć zyskowność biznesu konkurencji dlatego…

nigdy nie zainwestowałby w akcje Pfleiderer

Pomimo, że od 2014 roku można było zarobić całkiem nieźle na akcjach Pfleiderer’a to nigdy nie zainwestowałbym swoich pieniędzy w akcje tej spółki. Niemcy planowali już 3 lata temu całkowicie wycofać się z Polski. Sprzedali nawet jedną fabrykę Ikei, która była tak niezadowolona z wysokich cen płyt drewnopochodnych, że sama spróbowała wziąć się za produkcję. Pomimo, że Pfleiderer jest nadal w stanie osiągać zyski to stopniowo jest cały czas wypierany z rynku przez Kronospan. Przed całkowitym monopolem Kronospanu i destrukcją Pfleiderer’a chronią polskie firmy meblarskie. Producenci mebli doskonale zdają sobie sprawę, że jeśli kupowali by tylko płyty w Kronospanie to za chwilę Pfleiderer’a nie byłoby na rynku, a wtedy Kronospan mógłby drastycznie podnieść ceny. Nie wróżę jednak Pfleidererowi dobrej przyszłości.

Kolejne gigantyczne inwestycje Kronospanu

W województwie mazowieckim, w Chorzelach powstanie wielki klaster meblarsko-budowlany z fabryką Kronospanu na czele. Wartość inwestycji to ponad 2 miliardy złotych. Ta inwestycja przypieczętuje dominację Kronospanu i osłabi Pfleiderera, którego fabryka jest oddalona ledwie o 126 km (już sama konkurencja o surowiec drzewny będzie wyniszczająca). Dodatkowo, inny uczestnik kartelu w Niemczech, austriacki Egger również rozpoczyna inwestycje w Polsce raptem 75 km od nowej fabryki Kronospanu i niecałych 125 km od Pfleiderer’a w Grajewie.

Jeśli rzeczywiście zmowa cenowa pomiędzy Kronospanem, a Pfleiderer zakończy się po decyzji UKOiK to Ci drudzy muszą wrócić do pomysłu sprzedaży biznesu w Polsce.

Dotacje europejskie Kronospanu – ok 70% wraca błyskawicznie do krajów starej UE

Dotacje europejskie, poza inwestycjami w infrastrukturę transportową, według mnie tylko psują rynek – nie są już nam potrzebne. Dotacje karmią bowiem już „najbogatszych” pozwalając im zdominować rynek. Miałem przyjemność uczestniczyć w projekcji budowy pierwszej fabryki płyt OSB w Polsce za około 400 mln zł. Wtedy też mogłem zaobserwować, jak działają dotacje europejskie w praktyce… według moich szacunków około 70% dotacji błyskawicznie wróciło bezpośrednio i pośrednio do Niemiec, Włoch i Austrii, bowiem to właśnie firmy z tego kraju dostarczały linie produkcyjne, kluczowe elementy stalowe oraz strategiczny personel. Warto napomnieć, że Kronospan jak wiele zagranicznych firm działa w specjalnej strefie ekonomicznej, co wiązało się w przeszłości z bardzo dużymi benefitami podatkowymi.

Politycy lubią pozować do zdjęć na otwarciach nowoczesnych fabryk leczy czy jest to aż taki powód do dumy? Zapewne jest, ale bardzo krótkowzroczny. Kolonizacja ekonomiczna polskiej gospodarki poprzez monopol zagranicznych firm nie jest korzystna w długim terminie dla stanu zamożności Polaków. Zyski bowiem zawsze będą transferowane do krajów starej UE. Jedyna szansa na pozytywny wpływ na zamożność Polaków w długim terminie to nadwyżka w handlu zagranicznym.

Niewiele osób patrzy też na koszty podatników jakie trzeba ponieść na naprawy dróg, zniszczonych przez transporty drewna. Ważne są też koszty zniszczonego środowiska, wyciętych lasów oraz leczenia mieszkańców spowodowane smrodem z fabryk i pyłami, nie wspominając o rakotwórczym wpływie formaldehydu. Są to trudne rzeczy do oszacowania, więc żaden urzędnik nie bierze ich pod uwagę w rachunku ekonomicznym takiej inwestycji.

Rozbicie kartelu nic nie zmieni

Wejście na rynek produkcji płyt drewnopochodnych nowego gracza z polskim kapitałem jest praktycznie niemożliwe. Jesteśmy zatem skazani na austriacki Kronospan. Gdyby tylko można było zainwestować na giełdzie w Kronospan na pewno zrobiłbym to. Firma nieustannie się rozwija i dąży do monopolu w czystej postaci.

Kronospan to nie jedyny monopol zagranicznej firmy w Polsce, który miałem przyjemność zobaczyć od środka. Inne to np. rynek sprzętu medycznego, gdzie Polska traci na zawyżonych cenach około 2 mld zł rocznie – według moich obliczeń na podstawie danych tylko jednej wielkiej korporacji z tej branży. Nie jest bowiem normalne aby np. zasilacz do sprzętu szpitalnego w transporcie z Chin zyskiwał na wartości 32-krotnie…

Inne znaczące zagraniczne monopole i oligopole można zaobserwować w:

  • branży motoryzacyjnej
  • branży elektronicznej
  • branży internetowej (Google)
  • software (Microsoft)
  • kruszywach
  • wyrobach stalowych
  • branży produkcji lotniczej
  • słodyczach
  • FMCG
  • handlu detalicznym

To doskonale pokazuje znaczenie słów „foreign owned country” czyli kraju skolonizowanego ekonomicznie. Pokazuje to także jak mierni byli rządzący naszym krajem od 1989 r. Nie stworzyli oni bowiem warunków do budowy polskiego kapitału prywatnego, rozwoju polskiego przemysłu i innych gałęzi prywatnego sektora. Wystarczyłoby tylko proste prawo podatkowe i niskie daniny publiczne, czego do dziś nie ma.