Przypomnę ostatnie wydarzenia.
17 sierpnia 2018 Idea Bank poinformował o dokonaniu odpisów w łącznej wysokości 190 mln zł i zawiązał rezerwy na łączną kwotę 128 mln zł, co obciążyło wynik grupy za II kw 2018. Dla tych, którzy nie wnikają w meandry finansów, stwierdzą, że z Idea Banku nagle wyparowało 318 mln zł. Spora kwota, nawet jak na bank, prawda?
Gdzie wyparowało 318 mln zł?
Co stało się zatem z tymi pieniędzmi?
ok 46 mln zł to odpis księgowy z tytułu utraty wartości należności od funduszu EasyDebt Sekurytyzacyjny FIZ. Właścicielem certyfikatów inwestycyjnych funduszu jest GetBack. Idea Bank podał, że odpis ten wynika z braku zapłaty raty za portfele wierzytelności nabyte przez GetBack i dążenia GetBacku do redukcji zobowiązania funduszu wobec Idea Banku.
14 mln zł to rezerwa na potencjalne roszczenia klientów wynikające z udziału Idea Banku w procesie oferowania obligacji GetBack, w wysokości około 14 mln zł. Właściciel Idea Banku zapowiedział, że jeśli rzeczywiście jacyś sprzedawcy bankowi wprowadzali podstępnie w błąd klientów to otrzymają rekompensaty. Ciężko jednak uwierzyć, żeby ktoś kto kupuje obligacje korporacyjne był kompletnym analfabetą ekonomicznym i nie wiedział, że odsetki i kapitał są zwracane tylko jeśli Get Back nie zbankrutuje. Obligacje korporacyjne działają prawie zawsze w ten sam sposób. Trudno doszukać się firmy, która wypuszcza obligacje z całkowitym pokryciem w aktywach trwałych np. nieruchomościach. Małe emisje tego typu mają miejsce jednak trafiają najczęściej do wąskiego grona zaprzyjaźnionych osób, a nie do inwestorów ulicznych.
Te 14 mln upatruję jako rezerwę na karę, którą nałoży UOKiK bez względu czy słusznie czy nie – tutaj w grę wchodzi wchodzi już polityka – pytanie tylko czy UOKiK zabierze te pieniądze dla siebie czy może trafią one w ręce klientów Idea banku. Jeśli prześledzimy działania UOKiK od początku 2016 (po zmianie władzy) to trudno oprzeć się wrażeniu, że urzędnicy karają dotkliwie tylko prywatne banki, wspierając tym samym na rynku państwowe banki.
ok. 42 mln zł to rezerwa związana ze zwrotem prowizji od produktów inwestycyjnych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Trudno oprzeć się wrażeniu, że to także dotyczy Get Backu. Idea Bank mógł np. sprzedawać lokaty strukturyzowane z ubezpieczeniem kapitału klientów. Środki z lokat strukturyzowanych były pewnie inwestowane w obligacje Get Back.
ok. 72 mln zł to rezerwa związana ze zwrotem prowizji od produktów ubezpieczeniowych powiązanych z umowami kredytu. Ta kwestia też może mieć związek z GetBackiem choć trudno w tej chwili o celne typowanie.
około 144 mln zł to odpis aktualizacyjny wynikający z utraty wartości inwestycji w jednostkę zależną Tax Care SA. Skąd taka nagła utrata wartości TAX Care? Ciężko stwierdzić, ponieważ sprawozdania finansowego Idea Bank za II kw 2018 oficjalnie jeszcze nie opublikowano. W oficjalnym komunikacie Idea Bank poinformował tylko, że test na utratę wartości firmy wskazał utratę 144 mln zł. Ta kwota może mieć związek z ciągle pogarszającą się kondycją finansową małych polskich firm.
Czy to już czas wycofać środki z Idea Banku?
Panika rządzi się swoimi prawami. To emocje. W tej chwili po skali paniki można by sądzić, że Idea Bank ma za chwilę zbankrutować. Jaki jest zatem stan faktyczny? Wymagane minimalne wskaźniki wypłacalności banków w Polsce są wyższe niż na zachodzie. Wskaźniki Idea Banku nieznacznie obniżyły się poniżej tego minimalnego poziomu, ale ciągle były powyżej minimów na Zachodzie.
Współczynnik CET 1 w ujęciu skonsolidowanym kształtował się na poziomie 9,24 proc. przy minimalnym wymaganym poziomie 9,375 proc., TIER 1 na poziomie 9,24 proc. przy minimalnym wymaganym poziomie 10,875 proc., a TCR na poziomie 10,74 proc. przy minimalnym wymaganym poziomie 12,875 proc. – podaje Idea Bank.
Reakcja właściciela Idea Banku była bardzo szybka. Leszek Czarnecki dokapitalizował bank kwotą 75 mln zł tak aby wskaźniki wróciły na poziomy wymagane przez KNF. 31 sierpnia 2018 Idea Bank zawarł z Leszkiem Czarneckim umowę sprzedaży 15 proc. akcji Idea Getin Leasing za 75 mln zł.
Podsumowując – z dużej chmury mały deszcz. Na chwilowej panice związanej z Get Backiem zarobiłem ja i sporo moich czytelników (artykuł tutaj). Skorzystaliśmy z promocyjnych lokat Idea Banku opiewających na 3-4%. Co jednak będzie dalej z Idea Bankiem?
Zagrożenia czyhające na Idea Bank
Idea Bank to bank nastawiony na małe i średnie firmy. Bank udziela kredytów tylko przedsiębiorcom. Lokaty jak i produkty inwestycyjne kieruje natomiast do dostawców kapitału czyli także osób fizycznych, które nie prowadzą firmy.
Wniosek jest zatem jeden – kondycja finansowa Idea Banku zależy głównie od kondycji finansowej małych i średnich firm w Polsce. Ta niestety nie jest najlepsza. Po bardzo krótkiej euforii z końca 2016 i początku 2017 okazało się, że to właśnie mali i średni polscy przedsiębiorcy mają sfinansować zasiłki socjalne, o czym pisałem w artykule: 800 tys Polaków przeszło na socjal –> Efekt 2 lat Socjalizmu+
Wystarczy spojrzeć na wykres giełdowy małych spółek na warszawskiej giełdzie. Spadki są potężne. W okresie boomu gospodarczego mamy po prostu dramat małych firm. To jest nienormalna sytuacja. Co będzie jeśli sytuacja gospodarcza się pogorszy? W tym momencie przełykam ślinę – myślę, że ty też zdajesz sobie sprawę z zagrożenia. Światowy kryzys finansowy wydaje się być tuż za rogiem.
Idea Bank jako bank kredytujący małych i średnich przedsiębiorców odczuwa pogorszenie ich sytuacji finansowej. Poziom złych kredytów Idea Banku wynosił na koniec pierwszego kwartału 2018 8,9% całego portfela kredytowego i był wyższy o 0,6 pkt. proc. niż na koniec 2018 roku. Daje to 1,6 mld zł kredytów czyli całkiem sporo. Na te złe kredyty nie zrobiono jeszcze odpisów. Jako ciekawostkę podam, że najlepsze firmy chwilówkowe mają podobny odsetek złych kredytów co Idea Bank. Różowo nie jest, ale dramatu też nie ma. Wiadomo, że największe ryzyko ponoszą zawsze przedsiębiorcy, a nie pracownicy na etatach. Stąd też banki udzielające kredytów firmom zazwyczaj mają większy odsetek złych kredytów, niż banki udzielające kredytów osobom fizycznym.
Czy odsetek złych kredytów Idea Bank jeszcze się pogorszy?
Wiemy już, że kondycja Idea Banku jest zależna od tego jak dobrze powodzi się małym i średnim przedsiębiorcom. W tym miejscu docieramy do polityki gospodarczej. Jeśli chodzi o sytuację na świecie to nie mamy na nią wpływu. Mamy za to wpływ na warunki do gospodarowania na polskiej ziemi. Te faktycznie zaczęły pogarszać się od początku 2017 roku. Utrudnień, nowych i wyższych podatków dla przedsiębiorców zaczęło przybywać lawinowo.
Kolejne ciosy w polskich przedsiębiorców rząd zada w 2019 roku bowiem wtedy w życie wchodzą nowe przepisy i podatki. Bez wątpienia istotnie wpłyną na pogorszenie kondycji małych firm, a także psychologicznie zwiększą awersję do inwestycji w Polsce.
Jakie to będą ciosy?
- Kolejny mocny wzrost składek ZUS dla przedsiębiorców,
- Ograniczenie kosztów uzyskania przychodów do ledwie 50% z tytułu użytkowania samochodów firmowych,
- ZUS domaga się ozusowania umów zleceń od 2007 roku czyli zamierza ściągnąć około 19 mld zł od przedsiębiorców za 11 lat wstecz,
- Podatek solidarnościowy 4% i podatek od funduszu płac min 0,15%,
- Podwyższenie płacy minimalnej o 155 zł miesięcznie (wyższe koszty, a wydajność taka jak była = inflacja),
- Podatek na PPK 1,5-4% od funduszu wynagrodzeń + dodatkowa biurokracja,
- Rosnąca inflacja i bańka cenowa w niektórych branżach np. materiałów budowlanych,
- Exit tax czyli podatek od wyprowadzających się zagranicę, w tym osób fizycznych, w wysokości 19% majątku,
- Skokowy wzrost cen energii elektrycznej, ostatnie wzrosty na giełdzie wyniosły aż 50%,
- Brak pracowników, ponad 800 tys Polaków w ciągu 2 lat przestało pracować, przechodząc na zasiłki. W tym roku z pewnością pęknie bariera 1 mln osób. Zatrudnienie spada szybciej niż bezrobocie, o czym pisałem w artykule: Dlaczego płace w Polsce są niskie ?,
- Rozszerzenie split payment – polega to na tym, że urząd skarbowy zamraża na koncie pieniądze przedsiębiorcy nawet na 180 dni lub dłużej. Jest to cios w płynność finansową firm.
- Szykanowanie, działanie na szkodę, straszenie i utrudnienia w prowadzenia działalności przez urzędników – w tym roku nie ma miesiąca abym nie dostał jakiegoś pisemka z urzędu, o czym pisałem tutaj: Jak urzędnicy zatruwają życie mikro-przedsiębiorcy – historie Rekina 2018,
- Urzędy zmieniają swoje interpretacje podatkowe, unieważniają stare i karają za lata wstecz przedsiębiorców – szczególnie chodzi o Vat na produkty i usługi żywnościowe.
- Podwyżki opodatkowania paliwa czyli w praktyce wzrost kosztów wszystkiego,
- Wprowadzenia podatku katastralnego od nieruchomości komercyjnych dla osób fizycznych i firm, których teoretyczna wartość przekracza 10 mln zł (liczą się łącznie wszystkie nieruchomości jakie posiada dana osoba/firma)
- Zniesienie progu składek ZUS dla lepiej zarabiających na etacie – firmy i ich pracownicy zapłacą więcej ZUSowi
- Od 2017 zmniejszono możliwości płacenia gotówką do ledwie 15 000 zł (z kwoty 15 000 euro). Mówi się o dalszym utrudnianiu funkcjonowania firm w ten sposób.
Wymieniać mógłbym jeszcze długo. Wniosek jest jednak jeden – wielkie zagraniczne firmy poradzą sobie z tym wszystkim – zwłaszcza, że mają poparcie polityków UE i innych Państw. Rząd tymczasem robi im miejsce na rynku, ograniczając rozwój lub po prostu – nazywając rzeczy po imieniu – dusząc polskie małe i średnie firmy. Te z kolei są m.in. kredytowane przez Idea Bank.
Zapewne niektórzy, którzy kompletnie nie mają pojęcia o warunkach prowadzenia firmy w Polsce powiedzą, że wprowadzono mały ZUS i niższą stawkę CIT. Problem w tym, że są to zmiany (pozorowane pod publikę), na które moim zdaniem może maksymalnie załapać się 1-2% obecnych przedsiębiorców. Z obniżonym ZUS jest tak, że ten ZUS za przedsiębiorcę na małym Zusie, muszą zapłacić firmy współpracujące – takie są oficjalne interpretacje ZUS-u. Klasyczna pułapka podatkowa na przedsiębiorców. Jedynym prawdziwym celem małego ZUS-u była chęć wyciągnięcia z szarej strefy super-mikro działalności, po to aby zwiększyć wpływy do ZUS, a nie po to by wspierać przedsiębiorczość i pracowitość wśród Polaków. W przypadku obniżonego CIT, przedsiębiorców mających spółki kapitałowe jest ledwie 5-6% wśród wszystkich firm w Polsce. Oprócz CIT 15%, przedsiębiorcy płacą 19% podatku od dywidendy, więc opodatkowanie zysku na poziomie 34% jest nadal bardzo duże.
Nie jest żadną tajemnica, że na redystrybucji środków pieniężnych w formie zasiłków socjalnych, najbardziej korzystają duże korporacje produkujące dobra masowe. To jest fakt, który znamy z badań zachodnich gospodarek, które wprowadzały zasiłki socjalne. Polska nie jest wyjątkiem. Największym odbiorcą wydawanych dziesiątek miliardów z zasiłków są więc wielkie firmy. Na pewno zdajesz sobie sprawę, że owe wielkie korporacje nie są polskie – miliardy odebrane polskim przedsiębiorcom wypływają więc za granicę. Dane dobitnie pokazują, że inwestycje rodzimych polskich firm są ujemne od I kwartału 2016 roku (z 1-kwartalną przerwą – IQ 2017). Polskie firmy zamiast inwestować finansują zasiłki socjalne, te z kolei są wydawane w zagranicznych sklepach na dobra produkowane przez zagraniczne firmy. Warto abyś w wolnej chwili poznał zjawisko kolonizacji ekonomicznej Polski – przyczyny i skutki.
Podsumowując, trzeba przyjąć za pewnik, że sytuacja małych i średnich firm w Polsce będzie się pogarszać. Tym samym wzrost złych kredytów Idea Banku wydaje się pewnikiem. Jeśli sytuacja gospodarcza na świecie znacznie się pogorszy Idea Bank będzie miał ciężki orzech do zgryzienia.
Jak Idea Bank chce zniwelować zagrożenia?
Zacytuję wypowiedz Prezesa Idea Banku, Tomasza Burego, z końca sierpnia 2018.
Chcemy jak najszybciej przystąpić do konkretnych działań optymalizujących kapitał banku. Planujemy również sekurytyzację części portfela kredytowego, która zmniejszy wymogi kapitałowe. Kapitał uzupełnią też zyski banku w kolejnych okresach i emisja obligacji podporządkowanych planowana na rok 2019. Wzmacniamy kapitały, działamy bezzwłocznie, żeby skupić się na realizacji pomysłów biznesowych w nowym składzie zarządu.
Mamy więc podany jasny plan na wzmocnienie kapitałowe Idea Banku. Sekurytyzacja portfela kredytowego zapewne będzie oznaczać, że Idea Bank pozbędzie się jakiejś części złych kredytów. Pytanie czy znajdą się chętni na takie kukułcze jajo. Realizacji tego planu będę się oczywiście przyglądał. Jeśli Idea Bank zrobi to co zapowiada, dobrze przygotuje się na dalsze pogorszenie sytuacji finansowej małych i średnich firm.
W chwili pisania artykułu nie ograniczyłem środków, które trzymam w Idea Banku, a przekraczają one nawet gwarantowane przez BFG 100 000 euro.Na razie na spokojnie korzystam z lokat w Idea Banku. Co więcej w Idea Banku mam konto firmowe.
W każdym razie 3-mam kciuki za Idea Bank. W czasie apogeum kryzysu zamierzam skupić dużo akcji banku, jeśli oczywiście bank będzie nieźle sobie radził w tym trudnym otoczeniu gospodarczym.