Nie masz żony? Bo nie jesteś atrakcyjny ekonomicznie. Współczynnik małżeństw zaczął się systematycznie obniżać już w ostatnich latach ub.w., a obecnie znajduje się na rekordowo niskich poziomach. Dlaczego tak się dzieje? Pojawiła się nowa, kontrowersyjna teoria, która może zasadniczo zmienić charakter całego podejścia do tematu.

Według nowego założenia, głównym powodem spadku wskaźnika małżeństw jest brak mężczyzn atrakcyjnych ekonomicznie – tak twierdzą naukowcy z uniwersytetu Cornell (Daniel T. Lichter 2019), na podstawie 1000 ankietowanych kobiet. Inaczej mówiąc, jest duża liczba samotnych mężczyzn, którzy po prostu nie mogą znaleźć materiału na żonę, ponieważ nie zarabiają wystarczającej ilości pieniędzy.

Atrakcyjność ekonomiczna polskich mężczyzn, w warunkach zaciekłej konkurencji o względy mniej licznej populacji płci pięknej w wieku 25-34 lat, może mieć jeszcze większe znaczenie niż w Stanach Zjednoczonych. W Polsce bowiem, problemem jest także znacząca dysproporcja płci w wieku od 25 do 34 lat. Według danych GUS, w grupie osób w wieku 25-34 lat nadwyżka mężczyzn wynosi aż 99 tys. Do tego dochodzą imigranci. Przykładowo, tylko w I połowie 2018 roku, na podstawie danych ze strony migracje.gov.pl, mężczyźni z zagranicy dostali 112 tys. zezwoleń, a kobiety tylko 35 tys. Dysproporcja płci w Polsce w wieku „żeniaczki”, może wynosić nawet kilkaset tysięcy.

Bogaty mężczyzna to zaradny mężczyzna?

Może się to wydawać dosyć dziwne, jak na dzisiejsze realia, ale najwyraźniej temat jest dosyć poważny. Zarobki nie są jedynie środkiem do wygodnego życia, ale także pewną wskazówką dla każdej dziewczyny – to prosty wskaźnik zaradności mężczyzny. Gdy mężczyzna nie umie znaleźć pracy lub wydaje kasę na przyjemności, to przed oczami dziewczyny pojawia się wizja wspólnej przyszłości, w której ciągle musi zaciągać kredyty, a wspólnie z partnerem toną w długach.

Czy małżeństwo jest po prostu transakcją gospodarczą?

Większość kobiet marzy o ślubie, ale obecne niedobory mężczyzn chętnych na związek małżeński, ze stabilną pracą i dobrym dochodem sprawiają, że jest to coraz trudniejsze. Szczególnie w aktualnej sytuacji ekonomicznej związanej z niepewnymi, nisko płatnymi miejscami pracy. Związek przede wszystkim powinien opierać się na miłości, ale istotnie – jest również transakcją ekonomiczną. Wielu młodych mężczyzn ma dziś niewiele do zaoferowania w sprawie związku małżeńskiego, zwłaszcza że poziom wykształcenia młodych kobiet przekracza obecnie poziom ich zalotników.

Czy pogląd, że ślub powinien polegać na miłości jest staroświecki?

Oczywiście, nie wszyscy postrzegają małżeństwo w ten sam sposób, ale dla niektórych osób czynniki ekonomiczne są niezwykle ważne. Na Cornell University w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badania wśród potencjalnych kandydatów na mężów. Szacunki te porównano z faktycznym rozmieszczeniem nieżonatych mężczyzn na poziomie krajowym, stanowym i lokalnym. W badaniu autorzy stwierdzili, że grupa „nieżonatych mężczyzn dostępnych dla niezamężnych kobiet” była wypełniona mężczyznami, którzy ogólnie nie radzili sobie dobrze finansowo.

Potencjalni przyszli mężowie (np. zaręczeni) mieli średni dochód o około 58% wyższy niż dochód mężczyzn, którzy dopiero co szukają partnerki. Byli także o 30% bardziej skłonni do zatrudnienia i 19% częściej do skończenia studiów. Nie trzeba dodawać, że wniosek jest taki, że mężczyźni, którzy nie myślą o finansach, nie są atrakcyjną partią na małżonków.

Jakie powodzenie ma bezrobotny na randkach?

To wciąż facet powinien więcej zarabiać od swojej żony, by być głową rodziny. Kolejne badania wydają się również potwierdzać to pojęcie. Na przykład jedna ankieta faktycznie wykazała, że 75% umawiających się kobiet w Stanach Zjednoczonych, miałaby problem, żeby umówić się z bezrobotnym mężczyzną. Spośród ankietowanych 925 samotnych kobiet, 75% stwierdziło, że miałyby problem z umówieniem się z kimś bez pracy! Tylko 4% kobiet odpowiedziało, że mogą spotkać się z bezrobotnym mężczyzną.

Brak pracy z pewnością utrudnia mężczyznom umawianie się z nowo poznanymi kobietami. Jest to wciąż bardzo problematyczny obszar, w którym dominują staroświeckie przekonania na temat ról seksualnych kobiet. Początkowo kandydatka na żonę była porywana, w późniejszych czasach – kupowana. Małżeństwo jeszcze długo potem było transakcją handlową między dwoma rodzinami, bez udziału osób zainteresowanych. Niewątpliwie obecnie w podejściu do małżeństwa zaszły duże zmiany. Podłożem jest sama ewolucja instytucji małżeństwa, zmiana jego statusu na płaszczyźnie prawnej, religijnej, obyczajowej i związany z tym postęp roli kobiety – w małżeństwie i poza nim.

Strach przed niezamożnym partnerem może wynikać z doświadczeń naszych przodków. Takie obawy, powszechnie przekazywane są z pokolenia na pokolenie. A dzisiaj, wolimy być sami, niż w razie niepowodzenia, mieć na głowie utrzymywanie partnera. A przecież we dwoje żyje się łatwiej. Koszty dzielone są na pół. Szybciej możemy osiągnąć zdolność kredytową i starać się o choćby niewielkie mieszkanie. Nie bój się więc odważnych kroków i gdy tylko pojawi się kandydatka na żonę, pokaż jej, że poważnie myślisz o życiu i potrafisz minimalizować koszty. Jeśli jesteś zadłużony, skonsoliduj swoje pożyczki, wybierając najlepszy kredyt konsolidacyjny z Rankingu Rekina.

Bądź odpowiedzialny i znajdź stałą pracę

Według obecnych trendów „stała praca” jest najważniejszą rzeczą, jakiej kobiety szukają u męża. Bez wątpienia ciężka praca i zarabianie na życie to oznaki odpowiedzialnej osoby, ale czy małżeństwo nie jest czymś więcej niż tylko transakcją? Pora wyprowadzić się od rodziców i rozpocząć samodzielne, zaradne życie, aby pokazać kobiecie, że jeśli już coś posiadasz, tzn. że będziesz wiedział jak poradzić sobie w sytuacjach kryzysowych, bez obciążania bliskich ci osób.

Można na to spojrzeć od trochę innej strony. Współczesne kobiety również mogą oskarżać mężczyzn o bycie płytkimi. Coraz częściej mężczyźni nadmiernie troszczą się o sprawność fizyczną i wygląd. Dlaczego? Przeanalizowaliśmy jeszcze jedną bardzo odkrywczą ankietę, która wydaje się potwierdzać tę hipotezę. Badanie wykazało, że najczęściej 23-letni mężczyźni byli najbardziej atrakcyjni dla 20-letnich kobiet, a dla 50-letnich kobiet najbardziej atrakcyjni byli 46-latkowie. Ale w przypadku mężczyzn wyniki były diametralnie różne. Szacunkowo 20-letnich mężczyzn najbardziej pociągały kobiety w wieku 20 lat, a 50-letnich mężczyzn najbardziej pociągały kobiety w wieku 22 lat.

Ma to związek z czysto biologicznym aspekt wybierania partnera. Kobiety szukają stabilnego męża, który zapewni bezpieczeństwo jej samej oraz jej dzieciom. Stabilizacja w odczuciu społecznym łączy się nie tylko z pozycją zawodową, ale także z pewną samodzielnością, pomysłowością i zaradnością, co w przypadku mężczyzn daje +100 do atrakcyjności. Dla wielu kobiet mężczyzna nie musi być atrakcyjny fizycznie, wystarczy, że potrafi zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Inwestuj swoje oszczędności, aby na przyszłość przyniosły ci zyski.

Czy to możliwe, że wszystkie romantyczne ideały nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości?

Chcemy wierzyć w miłość i romans. Ale jest wiele osób, które postrzegają poszukiwanie partnera jako „kapitał”, a kierowane nimi wartości oparte są na bardzo mocnych kalkulacjach. Kiedy kobiety dowiadują, że mężczyzna nie ma pracy bądź niewiele zarabia, nie chcą się z nim spotykać. Natomiast mężczyźni uważają, że kobiety są zbyt wymagające.

Wszyscy zgodzimy się co do tego, że nasze społeczeństwo jest przepełnione singlami, ale czy jesteśmy w stanie to jeszcze zmienić? Coraz to nowsze badania naukowe wykazują, że małżeństwo jest dobre nie tylko dla mężczyzn, kobiet, dzieci, ale przede wszystkim dla całego społeczeństwa. Okazuje się również, że stały związek jest najbardziej wskazany dla mężczyzn. Dzięki temu podejmują mniej ryzyka, są chętni do rozwoju i wpływa to pozytywnie na ich zdrowie. Dziesięciolecia statystyk pokazują, że to w małżeństwie mamy lepsze zdrowie fizyczne, większą stabilność finansową i większą mobilność społeczną niż osoby samotne. Również dzieci zgodnych par częściej doświadczają wyższych wyników w nauce, dojrzałości emocjonalnej i stabilności finansowej niż dzieci, które nie mają obojga rodziców w domu.

Koszty społeczne i ekonomiczne rozpadu rodziny ponoszą wszyscy. Wydaje się więc, że powinniśmy robić wszystko, co w naszej mocy, aby promować zdrowe związki w naszym społeczeństwie. Niestety znalezienie „bratniej duszy” staje się coraz trudniejsze, a rodziny rozpadają się obecnie zbyt łatwo. Jak wykazują badania, wszystko w rękach naszych panów. Wystarczy odrobina chęci, dobrze spożytkowana pożyczka gotówkowa, albo dobry kredyt na mieszkanie, a twoja atrakcyjność w oczach kobiet wzrośnie diametralnie. Kredyt to sposób na szybkie podniesienie atrakcyjności.

Długoterminowo pomyśl też nad zwiększeniem zarobków, choć tutaj proces rozciągnie się w czasie. Na blogu znajdziesz m.in. 5 skutecznych sposobów na wyższe zarobki