1.04.2020 wywiad amerykański zarzucił Chinom umyślne kłamanie na temat obecnego stanu koronowirusa. Parę godzin później Reuters poinformował, że w jednym z powiatów w chińskiej prowincji Henan w środkowych Chinach „zakazano wszelkiego przemieszczania się ludzi po kilku przypadkach zakażenia koronawirusem w okolicy”.
Powiat Jia – który liczy około 600 000 mieszkańców – ogłosił, że nikt nie może podróżować poza okręg Jia bez odpowiedniego zezwolenia. Ponadto mieszkańcom nie wolno opuszczać domów w celu udania się do pracy, chyba że mają na to pozwolenie.
Według doniesień lokalnych mediów, 29 marca prowincja Henan przerwała 30-dniową serię niezgłaszania żadnych nowych przypadków koronawirusa, mówiąc, że jedna osoba uzyskała wynik pozytywny po podróży do Pingdingshan, które znajduje się w powiecie Jia. W sobotę 29 Marca prowincja Henan zgłosiła także jeden potwierdzony przypadek w mieście Luohe; lokalne władze poinformowały, że zarażona osoba miała kontakt z dwoma lekarzami z hrabstwa Jia, którzy później uzyskali wynik pozytywny na obecność wirusa, mimo że nie wykazali żadnych objawów.
W rezultacie jak donosi Bloomberg od 1 kwietnia wszystkie osiedla mieszkaniowe będą podlegać „zamkniętemu zarządzaniu”, a wszyscy mieszkańcy będą musieli nosić maski i zmierzyć temperaturę wchodzącą lub wychodzącą z osiedla.
I tak oto wirus powrócił do Chin, pomimo najlepszych intencji chińskich władz i Światowej Organizacji Zdrowia. Niestety to, że Chinom udało się pokonać wirusa to mrzonka.
Taką samą farsą jest ilość zakażonych i zgonów w Polsce z powodu koronawirusa. Media w ostatnich dniach opisały m.in. przypadek zgonu w kwarantannie mężczyzny po powrocie z zagranicy. odmówiono badania sekcji zwłok. Tym sposobem nie robiąc testu na koronawirusa, nie wpisuje się też zgonu w statystyki. Próby tuszowania polskich statystyk przybierają również karykaturalne formy. Przykładowo pacjent zakażony koronawirusem, nie zmarł przez koronawirusa ale na „ciężkie wirusowe zapalenie płuc”.
2020-03-26 21-21-43
Zdaniem Rekina
Przykład Chin pokazuje, że z pandemią będziemy zmagać się zdecydowanie dłużej niż 3 miesiące, a szybki powrót koniunktury gospodarczej pozostaje płonną nadzieją.
W ostatnim czasie w prasie czytałem wypowiedzi wielu ekspertów branżowych m.in. przewidują spadki cen nieruchomości w Polsce tylko o 10-15%, inni szybki powrót indeksów giełdowych na poziomy sprzed pandemii (w kształcie litery V). Przypomniały mi się, także prognozy ekonomistów o nadchodzącym „łagodnym spowolnieniu gospodarczym” albo wypowiedź Prezesa państwowego Polskiego Funduszu Rozwoju Pawła Borysa z 2.01.2020 roku (Gazeta Prawna):
Przed nami cykliczne spowolnienie koniunktury w 2020, które powinno być łagodne z nadal solidnym wzrostem PKB w okolicach 3,5 proc.. Należy jednak zakładać, że obecnie bilans ryzyk jest niekorzystny i może spowodować, że ten wzrost będzie bliżej 3,0 proc.
Rekin Finansów jest całkowicie niezależnym medium i całe szczęście nie musimy tutaj zaklinać rzeczywistości, prowadzić działań propagandowych ani bagatelizować ryzyk.
Tak więc prawdopodobieństwo jest po stronie niedźwiedzi. Nie będzie tak małych spadków cen nieruchomości ani odbicia na giełdzie w kształcie litery V, a PKB Polski zaliczy solidny spadek w 2020 roku. Pandemia koronawirusa będzie nas nękać nawrotami do czasu wprowadzenia szczepionki lub nabycia odporności stadnej.