Ministerstwo Sprawiedliwości planuje wprowadzenie ustawy o konfiskacie prewencyjnej, która pozwala prokuratorowi na konfiskatę prywatnych majątków bez prawomocnego wyroku sądu – donosi Robert Nogacki z Kancelarii Skarbiec. To na oskarżonym będzie spoczywać ciężar udowodnienia legalnego zdobycia majątku. W praktyce nowe przepisy wprowadzą domniemanie winy i pozwolą na łatwe upaństwawiane prywatnych majątków.

Czy w obliczu ok. 100 mld zł deficytu publicznego w 2020 roku, Rząd sięgnie po prywatne majątki?

W 2017 rok Rząd wprowadził ustawę o konfiskacie rozszerzonej (Ustawa z dnia 23 marca 2017 r. o zmianie ustawy – kodeks karny oraz niektórych innych ustaw) jednak nie znalazły się w niej zapisy pozwalające na odbieranie majątków przed zapadnięciem prawomocnego wyroku sądu. Od czasów Kazimierza Wielkiego (XIV w) nie była w Polsce możliwa konfiskata majątków bez wyroku sądu (z pominięciem nacjonalizacji z czasów II wojny światowej).

Konfiskata rozszerzona obejmuje wszelkie uzyskane korzyści z popełnionego przestępstwa.

W myśl art. 45§2 k.k., korzyścią uzyskaną z popełnienia przestępstwa jest mienie, które sprawca objął we władanie lub, co do którego uzyskał jakikolwiek tytuł prawny w ciągu 5 lat przed jego popełnieniem, do chwili wydania wyroku(nie musi być prawomocny). Dotyczy to skazania za przestępstwo zagrożone karą, której górna granica ustawowa wynosi co najmniej 5 lat i gdy została lub mogła zostać osiągnięta z niego, chociażby pośrednio, korzyść majątkowa. Przestępstwo takie może być także popełnione w zorganizowanej grupie lub związku, mających na celu jego popełnienie. Należy wskazać, że okres, w którym można orzec konfiskatę dotyczy również sytuacji, gdy z popełnienia czynu zabronionego została osiągnięta, chociażby pośrednio, korzyść majątkowa znacznej wartości.

Konfiskata prewencyjna

Jak donosi Kancelaria Skarbiec, Ministerstwo Sprawiedliwości chce by organy ścigania mogły zajmować majątki prywatne tylko w oparciu o podejrzenia powzięte przez prokuratora co do możliwego związku mienia z przestępstwem.

Do przejęcia prokurator będzie musiał uzyskać zgodę sądu, jednak to, że podejrzenia były niesłuszne, a majątku właściciel dorobił się legalnie, będzie musiał udowodnić sam, już po tym, jak zostanie mu on zabrany. Łamiąc więc zasady konstytucyjne, resort sprawiedliwości chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: zapewnić organom ścigania łatwy dostęp do majątków firm i osób prywatnych, jednocześnie zrzucając z siebie ciężar konieczności udowodnienia nielegalnego pochodzenia majątku.

Niech właściciel udowadnia, że niesłusznie zajęto mu majątek

Opublikowany w lutym 2020 r. raport Najwyższej Izby Kontroli ujawnił, że w objętych kontrolą latach 2014-2018 służby ścigania zabezpieczyły mienie przestępców o wartości zaledwie 2,7 mld zł, podczas gdy osiągnięte w tym czasie przez nich zyski oszacowano na 217-520 mld zł. Być może proponowane zmiany mają te wyniki poprawić i zabezpieczyć budżetowe źródło dochodów z zajęć majątkowych. Przypomnę tylko, że dług Polski w 2020 wzrośnie o co-najmniej 200 mld zł, a wszystkie zasiłki socjalne, w tym zapowiedziane 13-14 emerytury na 2021 rok, kosztujące 24 mld zł zostaną utrzymane. Dla pomysłodawców nowych przepisów najwyraźniej nie ma znaczenia, że nowe przepisy rykoszetem uderzą w niebędących przestępcami właścicieli prywatnych. Teraz to oni będą musieli udowadniać, że wielkość rodzinnego majątku to zasługa wspólnych wysiłków pokoleń, a na wszystko, co posiadają, mają umowę, fakturę lub rachunek.

Jak zabezpieczyć się przed prewencyjną konfiskatą majątku?

Warto zaznaczyć, że od dawna Polska jest ryzykownym krajem jeśli chodzi o utrzymywanie majątku ze względu na słabej jakości prawo, upartyjnienie prokuratury i sądów. To zdanie wydają się podzielać niektórzy polscy miliarderzy. Przykładowo w lutym 2019 r. media donosiły, że komornik próbował zająć konto Dominiki Kulczyk w związku z przegranym przez nią procesem z Bronisławem Wildsteinem. Zajęcie okazało się bezskuteczne z powodu braku środków na koncie. Sebastian Kulczyk, drugi z przegranych, okazało się, że nie ma w ogóle konta w Polsce. Ściągnięcie środków z zagranicznego konta jest bardzo trudne, przykładowo europejski nakaz zabezpieczenia na rachunku bankowym nie daje polskiemu komornikowi możliwości zajęcia i egzekucji z zagranicznego konta, bo przepisy nie rozciągają terytorialnych granic jego właściwości.

Reklamabaner darmowe akcje

Media co jakiś czas donoszą o odmowie wydania podejrzanych przez zagraniczne kraje ze względu na łamanie praworządności w Polsce. Nic nie zapowiada aby ten trend mógł ulec odwróceniu i z pewnością ma również przełożenie na sprawy majątkowe.

W 2018 roku wprowadzono m.in. podatek exit-tax od wyprowadzki z Polski, co opisywałem w artykule: Dlaczego wyemigrowałem do Rumunii?. Opuszczenie Polski z majątkiem stało się kosztowne. Niemniej zagraniczna rezydencja (w tym podatkowa), założenie spółki zagranicznej np. w Rumunii, czy po prostu utrzymywanie środków pieniężnych na zagranicznych kontach, pozwala znacznie zredukować ryzyko planowanej konfiskaty prewencyjnej.

Alternatywnym rozwiązaniem jest minimalistyczne podejście do życia tj. nie posiadać majątku, nie pracować i utrzymywać się z rosnącego socjalu w Polsce lub próbować dołączyć do obozu władzy.