Z raportu, opublikowanego przez Harrego Markopolos jasno wynika, że „sytuacja gotówkowa” firmy jest znacznie gorsza niż sugerowałyby dokumenty spółki. Nieprawidłowości wg raportu wynoszą bagatela prawie 40 miliardów dolarów, czyli ok 160 mld zł. Dla porównania to ok. 40% rocznego budżetu Polski. Tysiące analityków finansowych na całym świecie było zszokowanych, gdy ukazał się raport ostrzegający o „nieprawidłowościach rachunkowych” GE.
Markopolos twierdzi, że oszustwa w GE były „większe niż Enron i Worldcom razem wzięte” (co trudno sobie wyobrazić, biorąc pod uwagę stosunkowo niewielką kapitalizację rynkową GE), i że najwięcej błędów można znaleźć w jego działalności ubezpieczeniowej, na którą firma będzie musiała zawiązać rezerwę gotówkową w wysokości 18,5 miliarda dolarów. Dla przypomnienia nieprawidłowości księgowe i fałszywe sprawozdania finansowe tuszujące realną sytuacje finansową Wordcom i Enron wyszły na jaw w 2000 roku. Skutkiem był upadek m.in. tych firm i gigantyczny kryzys finansowy w 2000 roku, który rozlał się na cały Świat.
Analityk wskazuje także, że firma popełniła błąd w sposobie rozliczania działalności w branży naftowej i gazowej. Otwarcie informuje, że wszystkie nieprawidłowości rachunkowe wynoszą 38 miliardów dolarów, czyli 40% wartości rynkowej konglomeratu GE. Jego zdaniem wartość giełdowa GE jest sztucznie nadmuchana, przez raportowane przez firmę fałszywych danych finansowych.
Kim jest Markopolos?
Oczywiście w tym miejscu powinno paść pytanie kim jest Markopolos, który rzuca tak mocne oskarżenia. Otóż to były amerykański dyrektor ds. papierów wartościowych oraz śledczy zajmujący się rachunkowością i oszustwami finansowymi. Wykrył m.in. największą piramidę finansową Bernie Madoff’a i poinformował opinię publiczną, iż działa w oparciu o model Ponziego.
W wywiadzie dla CNBC, Markopolos bronił swoich ustaleń, a jednocześnie wielokrotnie odmawiał ujawnienia, z kim obecnie pracuje. Podejrzewa się, że jest to średniej wielkości, amerykański fundusz hedgingowy.
GE wydmuszką? – ma ujemy kapitał?
Kapitał obrotowy GE jest ujemny i to aż 23 mld USD na minusie – tak mówi raport. Trudno sobie wyobrazić, jak firma może funkcjonować, ale tani kredyt na rynku wydaje się być odpowiedzią na to pytanie. Markopolis jasno twierdzi, że w sprawozdaniach finansowych GE:
„Brakuje liczb. Podają przychody, zyski i nic pośredniego, wydatki, badania i rozwój, sprzedaż, ogólne koszty administracyjne – w tym przepływy pieniężne, nie podają wielkości kapitału obrotowego, w rzeczywistości GE jest jedyna firma w swojej branży, która nie podaje kapitału obrotowego. Kapitał obrotowy GE wynosi minus 23 miliardy dolarów, jeśli szukasz aktualnego współczynnika w stosunku rocznym, to się nie pojawia – wymień inną firmę, która to robi … to księgowość 101.” (podstawowe zasady księgowości).
Jak poważny jest problem?
Markopolos twierdzi, że wystarczająco poważny, aby doprowadzić konglomerat do bankructwa.
„W styczniu 2018 r. zawiązali rezerwę w wysokości 15 miliardów dolarów na opiekę długoterminową, mają natychmiastowe zapotrzebowanie na rezerwę gotówkową w wysokości 18,5 miliarda dolarów, mają także rezerwę niegotówkową w wysokości 10,5 miliarda dolarów, którą muszą uwzględnić w księgach wg GAAP (standardy rachunkowości w USA), to będzie strata, która zniszczy ich współczynniki kapitałowe i musi być wykazana przed I kwartałem 2021 roku zgodnie z nowymi zasadami rachunkowości.”
Należy to zrobić przed pierwszym kwartałem 2021 r., kiedy będą obowiązywać nowe zasady rachunkowości.
Markopolis wyjaśnił także, do jakich wniosków doszedł analizując sprawozdania jednostkowe dla 8 kontrahentów reasekuracyjnych GE dla pielęgniarskiej opieki długoterminowej. Przeanalizował dokumenty rejestracyjne na lata 2013-2018 i zobaczył, że „wszystkie straty spadły na księgi GE”. „GE traci 5,27 USD za każdego dolara premii, którą bierze” – twierdzi Markopolis.
„Straty te są nie do utrzymania i rosną w tempie wykładniczym. To nie zniknie … i prawdopodobnie spowoduje, że ta firma ogłosi upadłość”.
Komentarz Rekina – upadek korporacji rozpoczynał kulminację kryzysów
W 2000 roku upadki Wordcom, Enronu oraz w 2008 roku Lehman Brothers, Bearing Sterns stanowiły punkt krytyczny paniki na rynkach finansowych. Po upadkach tych firm skala paniki była nie do opanowania na rynkach, a kryzys finansowy stawał się faktem.
Niedawno upadło największe biuro podróży na świecie Thomas Cook. Wygląda jednak, że to dopiero preludium do tego co może się dziać, jeśli wzrost gospodarczy nadal będzie tak słaby w Eurostrefie i przede wszystkim jak tylko gospodarka USA zacznie poważnie zwalniać (już zwalnia).
Na polskim rynku atmosfera także robi się gęsta – nad bankami wisi widmo 60 mld zł strat w związku z wyrokiem TSUE (Frankowicze), problemy mają także konkretne banki np. Alior Bank posiada kilkaset mln zł prawdopodobnie nieściągalnych kredytów w związku z upadkiem Henryka Kanii oraz Neckermann (Thomas Cook). Przykładowo projekt-maskotka Alior Banku Bancovo wg głosów z banku, które do mnie dochodzą, jest nierentowny i powinien podzielić los FinAi.
Rok 2020 zapowiada się najbardziej emocjonującym rokiem od 2008 roku. Niemniej o nawarstwianiu się problemów w światowej gospodarce wiadomo nie od dziś. Już w czerwcu 2018 roku informowałem o balansowaniu na krawędzi globalnego kryzysu finansowego. Od tamtego czasu sytuacja w ogóle się nie poprawiła, a tzw. nowoczesna polityka monetarna bardziej nawarstwia i odwleka problemy w czasie, przy okazji psując wartość pieniądza i zaburzając zdrowe mechanizmy rynkowe.