Nikt nie lubi żałować sobie na wakacjach. Nie trzeba tego robić. Można świetnie się bawić a przy tym nie wydać zbyt wiele. Prosty wakacyjny budżet i prosta zasada jego realizacji to klucz do świetnego i oszczędnego urlopu.

Krok po kroku pokażę jak ja planuje swój urlop, który zawsze przynosi mi mnóstwo satysfakcji i nie przyprawia o finansowy ból głowy po powrocie.

1. Planuję cel podróży, na który mnie stać

Miejsce i osoby, z którymi wybieram się na wakacyjny wyjazd decydują w największym stopniu jak bardzo udany będzie mój urlop. Jeśli wiem już, z kim będę spędzał wakacje dobieram interesujące miejsce, które będzie mnie kosztować tyle ile chcę wydać.

W tym roku na 10-dniowy urlop Mazurach i Mierzei Wiślanej założyłem, że chcę wydać maksymalnie 2000 zł na osobę czyli 200 zł na dzień.

2. Planowanie zakwaterowania

Zazwyczaj przynajmniej 35% kosztów urlopu to noclegi. Komfortowy pokój z łazienką ze śniadaniem w pięknym i cichym miejscu to moje wymagania. Założyłem, że dziennie mogę przeznaczyć na ten cel 80 zł.

Aby spełnić moje oczekiwania muszę spędzić przynajmniej 2-3 godziny na znalezienie odpowiedniej oferty. Pomijam takie serwisy jak Booking.com ponieważ atrakcyjniejsze oferty można znaleźć w inny sposób.

Reklama
baner darmowe akcje

Na Mazurach i Mierzei Wiślanej najlepiej szukać noclegu w internecie poprzez Mapy Google, gdzie od razu widać dokładne położenie i otoczenie miejsca wypoczynku. Jest to dosyć popularny sposób szukania idealnej oferty dlatego często można spotkać się z odpowiedzią „Niestety nie mamy już wolnych miejsc”.

W takim wypadku najlepszym rozwiązaniem jest szukanie noclegu w wyszukiwarce np. Google czy Duckduckgo.com.

W krajach byłego ZSRR można korzystać z popularnej wyszukiwarki yandex.ru. W Chinach polecam natomiast baidu.com.

Korzystając z wyszukiwarki natkniemy się na lokalne serwisy z ogłoszeniami noclegów. To właśnie w tych serwisach znajduję najatrakcyjniejsze oferty. Właściciele nawet komfortowych mini hoteli, hosteli, pensjonatów czy leśniczówek często nie mają pojęcia o marketingu internetowym. Natomiast warunki noclegowe oferują bardzo dobre.

Przykładowo na Mierzei Wiślanej są to:

www.meteor-turystyka.pl
www.mierzeja.nadmorzem.net
www.mierzeja.com
www.mierzeja.pl
www.eholiday.pl
www.nocowanie.pl
www.e-nocleg.pl

Wybieram 5 najatrakcyjniejszych ofert i sprawdzam je następnie pod kątem położenia. Wpisuję adres noclegu na Mapach Google. Szereguje je od najlepszej do najgorszej. Następnie telefonuję z pytaniem o wolne miejsca według mojego osobistego rankingu.

Dodam tylko, że zawsze „się targuje” i w 60% skutecznie – albo dostaje lepsze warunki za tą sama cenę (np. najlepszy pokój) albo rabat.

3. Dojazd

Koszty podróży są często obok zakwaterowania największym wydatkiem w budżecie wakacyjnym. W przypadku podróży autem z pomocą przychodzi mi znów Mapa Google. Podróż tam i z powrotem na Mazury i Mierzeje Wiślaną z Katowic obliczyłem na 1500 km. Do tego dodaje zawsze 20% na podróże „na miejscu” czyli w tym wypadku założyłem, iż przejadę dodatkowo 300 km. W sumie założyłem, iż przejadę 1800 km.

Spalanie mojego auta to 6,5l/100 km

Średnia cena benzyny E95 to 5 zł/l

Koszt podróży autem to 1800 km / 100 km x 6,5 l x 5zł/l = 585 zł

Dla zaokrąglenia założyłem, że na podróż autem przeznaczę 600 zł.

Dzienny koszt wynosi zatem 600 zł/10 dni urlopu = 60 zł

Oczywiście jeśli jedziemy na urlop z rodziną, narzeczoną czy znajomymi koszt benzyny dzieli się na parę osób.

W strefie VIP dla drogich subskrybentów bloga przygotowałem arkusz Excel „Wakacyjny Budżet Rekina” dzięki, któremu w prosty sposób można policzyć swój budżet i obliczyć wszystkie wydatki m.in. na dojazd samochodem. Wspomnę przy okazji ;) że jakiś czas temu pisałem jak można znacznie obniżyć spalanie paliwa w aucie ;)

[FM_form id=”1″]

4. Obiad i inne przyjemności

Podsumujmy moje dzienne wydatki:

80 zł – nocleg ze śniadaniem

60 zł – benzyna do auta

Razem 140 zł

Przypomnę, iż założyłem, że mój dzienny budżet wakacyjny to 200 zł.

Na obiad i inne wydatki pozostaje mi raptem 60 zł. Przez 10 dni urlopu daje to kwotę 600 zł.

Jest to niewiele ale mi wystarczyło aby zmieścić się w założonym budżecie. Jak tego dokonałem ?

5. Jak skutecznie realizować wakacyjny budżet ?

Wakacyjny budżet mogłem przekroczyć tylko poprzez wydatki na obiad, kolację i inne przyjemności.

Zasada 1

Aby skutecznie realizować budżet trzeba przestrzegać żelaznej zasady – nie korzystać z karty bankowej.

Benzynę co prawda opłacam zawsze korzystając z karty debetowej. Obok zaliczki na nocleg jest to jedyny rodzaj płatności, który dokonuje kartą na wakacjach. Całą resztę opłacam wyłącznie gotówką. Wystarczy wypłacić całość kwoty z bankomatu przed wyjazdem wakacyjnym.

Tak więc w moim przypadku wyglądało to następująco:

Budżet wakacyjny: 2 000 zł

Benzyna: 600 zł (płatność kartą)

Zaliczki na noclegi: 300 zł (płatność kartą)

Gotówka: 2000 zł – 600 zł – 300 zł = 1100 zł

Noclegi opłacam z góry zaraz po przyjeździe tak więc znacznie eliminuję ryzyko, iż wydam pieniądze, które muszę przeznaczyć na noclegi.

Zasada 2

Nie trzeba wiele wydawać by spędzać fantastycznie czas (okolice Ruciane-Nida)

Nie trzeba wiele wydawać by spędzać fantastycznie czas (okolice Ruciane-Nida)

Codziennie wieczorem podczas kąpieli robię w myślach podsumowanie dziennych wydatków.

Przypominam, iż mój dzienny budżet na inne wydatki wynosił 60 zł. Jak dokładnie robić sobie skuteczne podsumowanie dziennych wydatków pokażę na przykładzie.

1 dnia wydałem 40 zł z dostępnych 60 zł – tak więc nie wykorzystałem 20 zł – pomyślałem podczas kąpieli.

2 dnia pamiętając, iż zostało mi dodatkowe 20 zł, wydałem na większą przyjemność 80 zł, tak więc przekroczyłem mój dzienny budżet (60 zł)

3 dnia pamiętając, iż poprzedniego dnia wydałem więcej niż 60 zł, pilnowałem aby wydać jak najmniej – skończyło się na 35 zł.

Zasadą nr 2 jest więc dzienne podsumowanie wydatków. Taki nawyk to skuteczna samodyscyplina nie wymagająca smartfonów, karteczek, długopisów i czasu jak to bywa w przypadku standardowych budżetów.

Zasada 3

Nie zakładam rezerwy na inne wydatki. Stosuję się do zasady 1 i 2 nie muszę się martwić, że zabraknie mi pieniędzy. Oczywiście w życiu zdarzają się niespodziewane wydatki, które musimy ponieść – np. złamana noga na wakacjach czy choroba. W takim wypadku Rekin ma zawsze trochę wolnych środków na koncie bankowym. Poza tym przy zagranicznym wyjeździe warto się ubezpieczyć.

W codziennym życiu nie dopuszczam aby wolne środki przekraczały 1000 zł na moim koncie. Całą resztę trzymam na lokatach lub przeznaczam na inwestycje w moje projekty. Przed wyjazdem na krajowe wakacje nie zwiększam tej kwoty, natomiast przy wyjazdach zagranicznych już tak.

Wszystko po to by czuć się komfortowo i czerpać życie podczas wakacji pełnymi garściami !

W strefie VIP zamieściłem arkusz Excel „Wakacyjny Budżet Rekina” dzięki, któremu szybko, łatwo i przyjemnie planuje swój wakacyjny budżet. Może także Tobie lub twoim znajomym się przyda.